sobota, 6 sierpnia 2016

Jak księżniczka z księciem-leonetta. Rozdział 65

Kochany Pamiętniku!

Znowu jest styczeń. Aż nie mogę uwierzyć. Tyle zmieniło się przez ten rok. Wbrew moim wszelkim przekonaniom, Akademia nie była wcale aż taka zła. Ogromnie się cieszę ,że wracam do domu ale jakaś część mnie, nie chce stąd wyjeżdżać. 
Walizki mam już spakowane. Maxi zniósł bagaże wszystkich studentek na dół. Zakończenie roku było naprawdę miłe i wzruszające. Otrzymałam najwyższe oceny ze wszystkich przedmiotów i oczywiście dyplom ukończenia pierwszego roku. Czy chciałabym tutaj wrócić? Nie. Teraz chciałabym się skupić na mojej relacji z Leonem oraz poprawić kontakty z rodzicami. Och, nie mogę się doczekać powrotu do domu. Drogi pamiętniku. Muszę już kończyć, Ludmiła krzyczy już na mnie.



*** 

Pożegnanie z przyjaciółkami było smutnym doświadczeniem dla Violetty. Ale umówiły się ,że na pewno zachowają kontakty. Droga do Arendelle dłużyła się niemiłosiernie i Violettcie wydawało się ,że jedzie już cały dzień choć tak naprawdę minęła dopiero godzina. W końcu limuzyna podjechała do pod pałac. Violetta niemal wybiegła z samochodu wpadając prosto w objęcia rodziców czekających na nią przy prze schodach. Po pieszczotliwym przywitaniu rodzice wciągnęli córkę do środka. Violetta rozpromieniona zaczęła opowiadać rodzicom o Akademii  pokazała dyplom oraz zdjęcie z przyjaciółkami. Jej mama słuchała z zaciekawieniem, jednak jej ojciec sprawiał wrażenie jakby czekał tylko na zakończenie wywodów córki.
-No to teraz jesteś gotowa do królewskiego życia - odezwał się król - Możesz więc wyjść jak najszybciej za mąż i godnie rządzić królestwem.
-Och German daj spokój jej już dzisiaj - zaczęła łagodnie królowa Maria.
-Violetto, nie muszę cię poinformować ,że w przyszłym roku o tej porze będziesz już musiała mieć ustaloną datę ślubu.
-Ale jak to. Nie rozumiem - Violetta zdawała się być nieco zdezorientowana.
-Tradycja naszego królestwa mówi ,że każdy potomek musi wziąć ślub w wieku 18 lat. Jeżeli do tej pory sama nie znajdziesz kandydata to będziemy zmuszeni z matką znaleźć ci kogoś sami - powiedział podniosłym tonem.
-Przepraszam ale chyba sama zdecyduję z kim i kiedy wezmę ślub - Violetta wstała od stołu oburzona
-Nie moja droga - król również wstał - Weźmiesz ślub zgodnie z zasadami naszego królestwa. Masz czas na znalezienie odpowiedniego kandydata do twoich 18 urodzin. 

11 komentarzy:

  1. Leon, Leon, Leon! On zostanie jej mężem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Spieprzaj na drzewo idioto!
      Strasznie się cieszy z powrotu córki. Najchętniej znowu by się jej pozbył.
      Ona już ma swojego księcia.
      Jeśli będzie musiała wyjść za mąż to tylko za Leona!
      Są młodzi, ale jak mus to mus.
      Będą musieli się pobrać.
      Wkurza mnie ten ojczulek.
      Najchętniej to bym go na stosie spaliła!
      Myśli tylko o sobie.
      Zadufany dupek!

      Cudowny.
      Czekam na next :*
      Buziaczki :* ❤

      Maddy ❤

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Przecież ona ma Lajona ;/
      Nie ogarniam.
      RUSZ SIĘ DO MNIE NA OS

      V opuszcza Akademię ^^
      To cudowna wiadomość *-*
      Strasznie przyśpieszyłaś akcję;DD
      Ale witam cię w piękną niedzielę ;33
      German raczej by się ucieszył z takiego zięcia jak Lajon, nie? ;-;
      Chyba, że nie lubi już Verdasów.
      Mam nadzieję, że rodzice Castillo wiedzą o związku ich córki .-.

      Perełka ❤💞
      Kocham cb bby <33
      Heidi 💝

      Usuń
  4. To też ją miłe powitanie czekało. Nie ma jak to wrócić do domu i coś takiego usłyszeć. Mam nadzieję, że sama sobie męża wybierze nawet jeśli to będzie Leon 😁

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez gadania, Leon zostaje jej męzęm xd
    Czekałą ją bardzo miłe powitanie -.-
    Ten jej ojciec jest zdrowo pierdolnięty...
    Wkurza mnie strasznie...
    Super rozdział i czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedno powiem
    Leon ma zostać jej mężem !

    Rozdział piękny <333

    OdpowiedzUsuń
  7. Leon ma być jej mężem. Koniec kropka.xD Czekam na następny. ;)

    OdpowiedzUsuń