Leon wstał rano bardzo wcześnie. Do śniadania zostało jeszcze kilka godzin. Zasnął wczoraj bardzo późno dlatego sam się sobie dziwił ,że już się obudził. W jego głowie ciągle jeszcze żyły myśli z wczorajszego spaceru spędzonego z kuzynką Violetty. Nie chciał się przed samym sobą do tego przyznać ale prawda była taka ,że dziewczyna bardzo mu się spodobała. Jej kruczoczarne włosy lśniły wczoraj w zachodzie słońca a jej blada twarz była taka roześmiana. Urzekła go całą swoją osobą i ta myśl nie dawała mu spokoju od wczorajszego wieczora. Nie wiedział co z nią począć, albo może wcale nie chciał nic z nią robić.
***
-O Francesca kochanie jak promiennie wyglądasz, tak mi wczoraj szybko mignęłaś ,że nie zdążyłam z tobą nawet słówka zamienić - powiedziała królowa Maria kiedy Francesca i Violetta weszły do jadalni na śniadanie.
-Dzień dobry ciociu - uśmiechnęła się dziewczyna.
-Siadajcie proszę - wskazała ręką na stół i po chwili wszyscy już siedzieli na swoich miejscach.
Francesca zajęła miejsce obok Leona. Violetta swoje zwykłe. Zaczęli jeść śniadanie i rozmawiać na różne tematy. Rodzice Violetty z rodzicami Leona, Francesca z Leonem a Violetta bezgłośnie do swojej sałatki ze świeżych warzyw. Dłubała widelcem w miseczce i przysłuchiwała się rozmowie Leona i Fran. Śmiali się, rozmawiali jakby byli tylko oni jedni w pomieszczeniu. Albo i na całym świecie. Tymczasem ona biła się z myślami dlaczego jej to tak bardzo przeszkadza. Może czuła się dotknięta ,że w ogóle nie zwracają na nią uwagi. Koniec końców dotrwała do końca tego cichego śniadania. Razem z Francescą spędziły miłe popołudnie w bibliotece królewskiej. Violetta prawie zapomniała o Leonie ale jednak on musiał przyjść i na osobności pożegnać się z Francescą.
-Francesca! - zawołał Leon idąc szybkim krokiem w stronę dziewczyn - Chciałbym się pożegnać.
-Miło z twojej strony - uśmiechnęła się.
-Wiesz bo... - zatrzymał się i zerknął na stojącą obok Violettę.
Księżniczka od razu zrozumiała przekaz jaki był zawarty w tyk krótkim ale dobitnym spojrzeniu. Przytuliła kuzynkę na pożegnanie i odeszła dumnym krokiem.
-Francesca strasznie miło cię było poznać - zaczął a ręce całe mu drżały.
-Mi też było miło - odpowiedziała.
-Zadzwoń kiedyś to może jeszcze się spotkamy - wyciągnął z kieszeni spodni mały bilecik gdzie był napisany jego numer telefonu.
-Dzięki, bardzo chętnie zadzwonię - obiecała.
-To... To cześć - powiedział szybko i przytulił dziewczynę a ona z czułością odwzajemniła uścisk.
-Pa pa - pokiwała dłonią wsiadając do auta.
Kiedy samochód odjechał z dziedzińca Leon głośno wypuścił powietrze. Teraz miał tylko nadzieję ,że Francesca odezwie się do niego niebawem.
***
Wieczorem Violetta i Leon siedzieli w ogrodach pałacowych. Księżniczka czytała książkę a on siedział na trawie i patrzył na zachód słońca. Patrzył chwilami na nią i zastanawiał się dlaczego szatynka zrobiła się nagle taka cicha.
-Czemu nic nie mówisz? - odezwał się nagle.
-Nie mam nic do powiedzenia - odpowiedziała szybko nie odrywając wzroku od książki.
-No właśnie zauważyłem - zaśmiał się - Coś cię gryzie.
-To pytanie czy stwierdzenie?
-Raczej to drugie - powiedział - I nie zaprzeczaj bo i tak nie uwierzę.
-A od kiedy się tak martwisz? - rzuciła patrząc na niego uważnie i z lekkim wyrzutem.
-A od kiedy jesteś taka spięta? - spytał patrząc na nią z miłym uśmiechem.
Spuściła wzrok i nic nie odpowiedziała. Po chwili oboje wrócili do swoich poprzednich czynności.
*********************************************************************************
Hej, hej kochani!
Rozdział 13 już za nami, mam nadzieję ,że wam się podoba :)
Mam w planach niedługo zajrzeć do nasze leonetty z poprzedniego opowiadania. Co za tym idzie, szykuje się one shot.
Przy okazji, wiem ,że już to robiła ale chciałam was zaprosić jeszcze raz na mojego drugiego bloga, zaczynam tam właśnie opowiadanie i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie go bez was. Mam nadzieję ,że wpadniecie i zostawicie po sobie ślad :)
Wklejam wam jeszcze raz link: KLIK
I do zobaczenia niedługo:)
Leon ani mi się waż startować do Fran! Wybij ją sobie z głowy! Tam ma ci siedzieć tylko Violetta!
OdpowiedzUsuńVio-le-tta! Pamiętaj! Nie Francesca!
Zauważył zmianę nastroju Vils. Łał. Gratuluję spostrzegawczości.
Boski.
Czekam w takim razie na jakoś OS o losach Leonetty z poprzedniego opowiadania.
Maddy ❤
Cudny ♡♡♡
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a :*
Genialne
OdpowiedzUsuńWspaniałe
Nie chce !nie chce !
Fran i Leon nie Leon nie nie rób tego!
Fran ci się nie podoba
Zaurocznie jej osobą TYLE !
Macie po prostu wspólne tematy i tyle
Jak brat i siostra LEON! BRAT I SIOSTRA!
Leon ty naprawde jesteś ślepy
Viola humorki !
Czekam na next i LEONETTE !
Cudnyy;*
OdpowiedzUsuńMa być leonetta!
Czekam na next
Buziaczki;*
Tila