-Nie! Leon stop! - krzyczała trzymając kurczowo szyję konia - Leon nie tak szybko!
Książę zatrzymał konia.
-Spokojnie - zaśmiał się -Nic złego by ci się nie stało.
-Ten koń pędził i prawie spadłam - wykrzyknęła zdyszana - W ogóle strasznie wyprzedziliśmy rodziców.
-Kiedyś tutaj dojadą co nie? Poczekamy na nich - to mówiąc ułożył się wygodnie w trawie.
Violetta spojrzała na niego zdziwiona.
-Co tak stoisz? Usiądź chociaż - poklepał miejsce obok siebie a ona powoli usiadła.
-Nigdy nie leżałam w trawie - wyznała - Mój ojciec mówił ,że księżniczka powinna zachowywać się nienagannie.
-Teraz go tutaj nie ma. Za to niebo jest piękne - powiedział.
Violetta położyła się obok Leona i spojrzała w górę. Rzeczywiście. Niebo było przepiękne. Leżeli tak w błogiej ciszy. Rozkoszowali się pięknem chwili. Trwali tak pół godziny aż w końcu Leon przerwał odezwał się.
-To dziwne ,że jeszcze ich nie ma - powiedział podnosząc się do pozycji siedzącej. Violetta uczyniła to samo. Rozejrzeli się wokół i faktycznie nikogo nie było - Może chodźmy powoli im naprzeciw - zaproponowała Violetta.
Oboje wstali.
-Ale tym razem jedziesz sama - uśmiechnął się pomagając księżniczce wejść na konia.
-A ty? - zapytała.
-A ja będę szedł obok i pilnował żeby wasza wysokość nie spadła - zaśmiał się.
Już po chwili szli drogą którą niedawno przyjechali. Przeszli może 100 metrów i w oddali zobaczyli swoich rodziców.
-Ale nas odstawiliście z tyłu - zaśmiała się królowa Maria kiedy zbliżyli się.
-Ale widzę Violetta nauczyła się jeździć - zauważyła królowa Morena.
-Nie do końca - odpowiedziała księżniczka patrząc z uśmiechem na Leona.
-Dobrze to skoro jesteśmy już wszyscy to najlepiej wracajmy. Zbliża się pora obiadu - rzekł ojciec Violetty.
Leon usiadł na koniu za Violettą i cała szóstka ruszyła w drogę powrotną.
Książę zatrzymał konia.
-Spokojnie - zaśmiał się -Nic złego by ci się nie stało.
-Ten koń pędził i prawie spadłam - wykrzyknęła zdyszana - W ogóle strasznie wyprzedziliśmy rodziców.
-Kiedyś tutaj dojadą co nie? Poczekamy na nich - to mówiąc ułożył się wygodnie w trawie.
Violetta spojrzała na niego zdziwiona.
-Co tak stoisz? Usiądź chociaż - poklepał miejsce obok siebie a ona powoli usiadła.
-Nigdy nie leżałam w trawie - wyznała - Mój ojciec mówił ,że księżniczka powinna zachowywać się nienagannie.
-Teraz go tutaj nie ma. Za to niebo jest piękne - powiedział.
Violetta położyła się obok Leona i spojrzała w górę. Rzeczywiście. Niebo było przepiękne. Leżeli tak w błogiej ciszy. Rozkoszowali się pięknem chwili. Trwali tak pół godziny aż w końcu Leon przerwał odezwał się.
-To dziwne ,że jeszcze ich nie ma - powiedział podnosząc się do pozycji siedzącej. Violetta uczyniła to samo. Rozejrzeli się wokół i faktycznie nikogo nie było - Może chodźmy powoli im naprzeciw - zaproponowała Violetta.
Oboje wstali.
-Ale tym razem jedziesz sama - uśmiechnął się pomagając księżniczce wejść na konia.
-A ty? - zapytała.
-A ja będę szedł obok i pilnował żeby wasza wysokość nie spadła - zaśmiał się.
Już po chwili szli drogą którą niedawno przyjechali. Przeszli może 100 metrów i w oddali zobaczyli swoich rodziców.
-Ale nas odstawiliście z tyłu - zaśmiała się królowa Maria kiedy zbliżyli się.
-Ale widzę Violetta nauczyła się jeździć - zauważyła królowa Morena.
-Nie do końca - odpowiedziała księżniczka patrząc z uśmiechem na Leona.
-Dobrze to skoro jesteśmy już wszyscy to najlepiej wracajmy. Zbliża się pora obiadu - rzekł ojciec Violetty.
Leon usiadł na koniu za Violettą i cała szóstka ruszyła w drogę powrotną.
***
-I co nie było aż tak tragicznie prawda? - powiedział Leon kiedy wprowadzali konia do stajni.
-No muszę przyznać ,że było fajnie - uśmiechnęła się - Chodźmy już bo spóźnimy się na obiad.
Razem ruszyli w stronę zamku. Przed obiadem każde z nich przebrało się w swoje codzienne stroje. Violetta nałożyła swoją pudrową suknię a Leon elegancki strój jak na księcia przystało. Ponownie spotkali się w jadalni.
-Violu jakie macie plany na popołudnie? - zapytała mama dziewczyny.
-Może byście z Leonem poszli wieczorem do teatru? Mają wystawiać sztukę "Romeo i Julia" - zaproponował król German.
-Synu chciałeś kiedyś zobaczyć tę sztukę - odezwał się ojciec Leona.
-Tak to dobry pomysł - uśmiechnęła się Violetta a Leon pokiwał głową na znak zgody.
-To załatwię wam bilety - powiedział król German.
-No muszę przyznać ,że było fajnie - uśmiechnęła się - Chodźmy już bo spóźnimy się na obiad.
Razem ruszyli w stronę zamku. Przed obiadem każde z nich przebrało się w swoje codzienne stroje. Violetta nałożyła swoją pudrową suknię a Leon elegancki strój jak na księcia przystało. Ponownie spotkali się w jadalni.
-Violu jakie macie plany na popołudnie? - zapytała mama dziewczyny.
-Może byście z Leonem poszli wieczorem do teatru? Mają wystawiać sztukę "Romeo i Julia" - zaproponował król German.
-Synu chciałeś kiedyś zobaczyć tę sztukę - odezwał się ojciec Leona.
-Tak to dobry pomysł - uśmiechnęła się Violetta a Leon pokiwał głową na znak zgody.
-To załatwię wam bilety - powiedział król German.
***
Wieczorem Violetta stała w swojej garderobie i zastanawiała się co na siebie włożyć. W teatrze obowiązywał bardzo elegancki strój. Co prawda nie lubiła ciemnych kolorów ale zdecydowała się na czarno-białą suknię z delikatnymi różowymi akcentami. Włosy rozpuściła i lekko je zakręciła. Nałożyła jeszcze swój diadem i zeszła na dół. Przy wyjściu czekał już na nią Leon a na dziedzińcu stała duża kareta zaprzężona w dwa konie. Co prawda mogli jechać limuzyną ale wieczór był tak piękny ,że grzechem byłoby nie skorzystać z jazdy pod gołym niebem. Spektakl zaczynał się o 19:00.
-Ślicznie wyglądasz - rzekł z uśmiechem Leon pomagając wsiąść księżniczce do karety.
-Dziękuję.
Wsiedli i po chwili konie ruszyły w kierunku centrum miasta.
-Ślicznie wyglądasz - rzekł z uśmiechem Leon pomagając wsiąść księżniczce do karety.
-Dziękuję.
Wsiedli i po chwili konie ruszyły w kierunku centrum miasta.
Najważniejsze, że się dogadują. Aż miło się czyta.
OdpowiedzUsuńRomeo i Julia? Nieźle.
Zajebisty
Tak sie wciągnęłam w rozdział że aż mi się smutno zr jak się skończył.
OdpowiedzUsuńTeratr No No
Na dodatek kartą jadą. Zazdro
Pozdrawiam
Marzena
Genialne !
OdpowiedzUsuńCudny ♡♡♡
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a :*
Cudowny;*
OdpowiedzUsuńLeoś I Vilu idą do teatru
Na Romeo i Julia
Czekam na next
Zapraszam do mnie
Buziaczki;*
Tila
Hej. Sory, że od dłuszego czasu nie dodawałam komentarzy. Poprustu nie miałam dostępu do internetu. Historia bardzo mi się podoba, one shot który dla mnie napisałaś także. Zapraszam do mojego nowego bloga: http://mojawlasnahistorialeonetta.blogspot.it/
OdpowiedzUsuńHej😁 kochana na wstępie od razu proszę żebyś się nie gniewała na mnie, bo bym tego nie przeżyła 😊
OdpowiedzUsuńBędzie dzisiaj OS z zakładki pomysły?
Będzie :) Ale naprawdę późnym wieczorkiem. Standardowo około 23:00 , 23:30 :)
UsuńWłaśnie zabieram się za pisanie rozdziału więc i on powinien pojawić się jeszcze dziś :*
Jestem wampirkiem i godzina mi nie przeszkadza 😀 dziękuję za odpowiedź 💟
Usuń