-Hej Viola - Francesca wyskoczyła z karety i rzuciła się na szyję Violettcie która czekała na nią na dziedzińcu.
-No hej - odpowiedziała.
-Masz gościa słyszałam - szepnęła podekscytowana Fran.
-Tak, poznasz go - Violetta uśmiechnęła się.
-A gdzie go teraz masz?
-Niedawno poszedł gdzieś z moim i swoim ojcem. Powinien niedługo wrócić.
-No hej - odpowiedziała.
-Masz gościa słyszałam - szepnęła podekscytowana Fran.
-Tak, poznasz go - Violetta uśmiechnęła się.
-A gdzie go teraz masz?
-Niedawno poszedł gdzieś z moim i swoim ojcem. Powinien niedługo wrócić.
***
Violetta i jej kuzynka Francesca poszły do ogrodu królewskiego i jak zwykle usiadła na drewnianych huśtawkach. Zaczęły plotkować tak jak to zawsze robiły. Po niedługim czasie dołączył do nich Leon. Dziewczyny wstały.
-O ty pewnie jesteś Francesca - powiedział chłopak widząc czarnowłosą towarzyszkę Violetty.
-A ty pewnie Leon - uśmiechnęła się Fran witając się z Leonem.
Violetta uważnie przyglądała się Leonowi któremu w oczach pojawiły się dziwne iskierki.
-Zostajesz do jutra tak? - zapytał Leon Francescę.
-Tak - odpowiedziała dziewczyna - Będziemy mieli okazje się poznać.
-Dobra może chodźmy do środka - zaproponowała nagle Violetta - Obiad niedługo.
Cała trójka ruszyła w stronę zamku. Violetta szła obok Francesci a z kolei ta obok Leona. Rozmawiała z nim bardzo swobodnie. Widać było ,że od razu znaleźli wspólny język. Violetta przysłuchiwała się tej rozmowie w absolutne ciszy. Dopiero kiedy siedzieli już w jadalni jej kuzynka włączyła ją do rozmowy.
***
Kiedy Francesca przyjeżdżała to zazwyczaj dziewczyny wolały spać w jednej sypialni żeby mogły rozmawiać do której chciały. Tak było i tym razem. Violetta czekała na swoją kuzynkę w swojej sypialni. Przygotowała jedzenie, picie i górę poduszek które poukładała na podłodze tak jak to robiły od dzieciństwa. Francesca spóźniała się. Violetta czekała zajadając popcorn całymi garściami. Miała dosyć czekania albo być może podświadomie denerwowała ją myśl ,że Francesca wyszła z Leonem na spacer dokoła królestwa. Może to to ją denerwowało ale na pewno nie miała zamiaru się do tego przyznawać. Ani przed sobą ani przed nikim. Nagle drzwi się otworzyły i do komnaty weszła rozradowana Fran.
-Długo czekasz? - spytała siadając obok niej na poduszce.
-Nie - odpowiedziała krótko.
-Okej, to ja idę się szybko umyć i zaczynamy nasz babski wieczór - powiedziała Fran wstając i biegnąc do łazienki.
Po około 20 minutach Francesca wyszła w swoim szlafroku i usiadła naprzeciw kuzynki biorąc do ust ciastko.
-Jak było z Leonem? - zagadnęła Violetta obojętnym tonem.
-Świetnie. Nie sądziłam ,że jest aż tak sympatyczny - zaczęła żywo Fran - Mamy tyle wspólnych tematów. Wiedziałaś ,że w dzieciństwie uczył się tańczyć? Teraz sam się z tego śmieje. W ogóle jest bardzo miły i fajnie się z nim żartuje. Mogłaś iść z nami.
-Podoba ci się? - spytała kuzynki patrząc na nią uważnie.
-Nie no co ty - zaśmiała się Fran - Nawet go dobrze nie znam. Ale jest fajny.
Może na razie nie była w nim zakochana ale Violetta wiedziała ,że prędzej czy później może to nastąpić.
Nie zniose Leoncesci 😢
OdpowiedzUsuńA coś czuje, ze oni będą razem i V wtedy zrozumie pewne sprawy.
Zajebisty.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Wiedziałam.
OdpowiedzUsuńLEON TY MASZ KOCHAĆ VIOLETTĘ A NIE FRANCESCE -.-!!!
Yghh...
Nie lubię ogólnie połączenia Leonesci.. :/
Czekam na nexta <3
Fran + Leon = Łyyy...Ochyda
OdpowiedzUsuńTo by było nie stosowne i obrzydliwe
Leon na iskierka tak szybko jak się zapaliła tak ma zgasnąć !JASNE !?
Fran nie tykaj Leośka
V jest zazdrosna
ahahahha
czekam na next !
Cudny ♡♡♡
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a :*