#Violetta
-I jak się trzymasz? - zapytała Fran kiedy byłyśmy razem na spacerze.
-Właściwie nieźle. Mamy z Leonem teraz tyle spraw na głowie. Dom przede wszystkim. Bywają chwile że o tym zapominam - odpowiedziałam smętnie.
-Nie dziwię ci się.
-A ty?
-A ja? Ja w sumie staram się w ogóle o tym nie myśleć. Traktuje Marco jak wspomnienie czegoś pięknego. W każdym razie nie żałuję że wtedy skoczył w ogień. Zrobił coś dobrego - odpowiedziała lekko ale zarazem smutnie się uśmiechając.
-Będę wdzięczna Marco do końca swojego życia że tam pobiegł. Gdyby nie on, w sumie gdyby nie wy być może nawet nie byłoby Mel. Wszystko mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej.
-W życiu wszystko dzieje się po coś - powiedziała.
-Kocham twój optymizm - uśmiechnęłam się.
-Viola, Leon wspomniał mi o twoich zawrotach głowy - zagadnęła a ja tylko przewróciłam oczami.
-Już musiał się poskarżyć.
-Myślę że powinnaś coś z tym zrobić. Idź do lekarza. Zrobisz badania i będzie po sprawie. Wtedy dokładnie się okarze czy coś ci jest czy nie - nalegała.
-Fran, ja zrobiłam te badania. Czekam tylko na wyniki - przyznałam się.
-A dlaczego nie powiedziałaś nic Leonowi - spojrzała na mnie tym swoim świdrującym spojrzeniem.
-Bo najpierw chcę zobaczyć sama czy faktycznie coś mi jest.
#Leon
-Już jestem! - krzyknęła Violetta wchodząc do domu.
-To świetnie się składa. Mam coś dla ciebie. Byłem w ośrodku zdrowia na szczepieniu z Mel, tym co ci mówiłem i pani w recepcji dała mi to - pokazałem jej średniej wielkości brązową kopertę.
-Aa dobrze - chwyciła ją i chciała iść ale ją zatrzymałem.
-Viola nie tak szybko. Co to jest - spytałem.
-Nic takiego. Spokojnie to tylko wyniki badań.
-Badań? Jakich badań? - zdziwiłem się.
-Kazałeś mi iść do lekarza prawda? Posłuchałam cię. Zrobiłam badania a to są wyniki.
-To otwórz - powiedziałem stanowczo.
-Otworzę ale potem - próbowała się wymigać.
-Nie. Teraz.
Czy ty zawsze musisz kończyć w takim momencie?? No błagam! Ja chcę już next! Chce wiedzieć co jej jest 😞
OdpowiedzUsuńZajebisty!
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Ona jest chora? :((
OdpowiedzUsuńBoję się, że ona umrze ://
Bo kolejna ciąża to to raczej nie jest XD
Czekam na kolejną perełkę <3
Cudo.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie drugi Verdas'ek.