-Federico jest wyjątkowo bezczelny - stwierdziła Ludmiła kiedy następnego dnia razem siedziały w swojej sypialni.
-Dlaczego tak uważasz? - zapytała rozbawiona Violetta.
-Sugerował mi ,że spodobał mi się co jest w ogóle niemożliwe - powiedziała.
-A mnie się wydaje ,że faktycznie wpadł ci w oko - zaczęła się z nią przekomarzać.
-Nie, nie i nie - zaprzeczała.
-Okej ja i tak wiem swoje - zaśmiała się - Ludmi słuchaj bo Leon zaraz przyjedzie i wiesz...
-Tak, tak. Zostawię was samych ale przedstaw mi go później okej? - powiedziała Ludmiła.
-Pewnie.
-Dobra to ja idę do kuchni coś przekąsić - wstała i ruszyła do drzwi.
-Okej - odparła z uśmiechem Violetta.
-Aha i jeszcze jedno. Możesz go tu przeprowadzić ale niech nie dotyka moich kosmetyków - zagroziła Ludmiła.
-Myślę ,że raczej nie będzie miał ochoty ich dotykać - zapewniła ją Violetta.
***
Samochód podjechał pod duży budynek. Leon wysiadł rozgladając się. Po chwili dostrzegł Violette. Uśmiech zagościł na jego twarzy i szybko podszedł do niej ją przywitać. To dzisiaj. Dzisiaj jej powie jak bardzo mu na niej zależy. Tak postanowił.
-Co u ciebie? - zapytała go kiedy szli korytarzami akademii.
-Po staremu - odparł - Moja mama jest w ciąży.
-Będziesz miał rodzeństwo - zaśmiała się dziewczyna - Już wiadomo jaka płeć?
-Nie do końca. Lekarze przypuszczają ,że chłopiec ale jeszcze nie mogą stwierdzić czy na pewno. A u ciebie co słychać?
-Od pół roku jestem tutaj i praktycznie nie wiem co się dzieje w domu - westchnęła - A jeżeli chodzi o Akademię to ciągle lekcje etykiety, tańca i zajęcia ,których szczególnie nie lubię, przygotowanie do życia królewskiego i rodzinnego.
-Dlaczego nie lubisz tych zajęć. Mogłyby być przydatne - stwierdził Leon.
-Nie twierdzę ,że nie. Po prostu nikt nie lubi panny Kristen.
-Wredna naczycielka?
-Raz jest słodka a wręcz przesłodzona a za chwilę pokazuje swoje prawdziwe wredne oblicze.
-Możecie opuszczać Akademię w trakcie roku szkolnego?
-Niestety nie. Tylko teraz w tym tygodniu mieliśmy taką okazję.
-Czyli nie będziesz mogła być na moich urodzinach? - spytał trochę zasmucony.
Pokręciła głową.
-Violu właściwie to chciałbym z tobą o czymś porozmawiać - zaczął.
-Słucham.
Maddy :)
OdpowiedzUsuńPowiedz jej!
UsuńPowiedz jej!
Powiedz jej!
On jej kurwa nie powie!
Yghhh.
Spłoszy się i jej nie powie.
Ja tego nie przeżyje.
Dlaczego?
On musi jej powiedzieć!
Chłopie ty masz znaleźć żonę.
Wystarczy powiedzieć "Violu kocham Cię"
To nie takie trudne!
Dobra może trochę, ale nie dla niego.
Da rade. Musi się tylko ogarnąć 😀😆😊
Zajebisty.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Kylie :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy Callie. Przepraszam z przyzwyczajenia 😃
UsuńZabiję cię -,-
UsuńLu się wypiera.
Ale ja wiem swoje xdd
Przyjeżdża León <3
V nie bd na jego urodzinach.
Szkoda z;c
Pewnie jak mama Leona dowie sie, ze ma dz. To V opuści akademię i zostanie z Leonem parą królewską ❤
Byłoby cudownie.
Och, następny rozdział jest z dedykacją dla mnie <3
W końcu wyznają sobie miłość.
Zaraz oszaleję.
Już pisz 60 rozdział!
Kocham 👌 Callie 💓
Vicky :)
OdpowiedzUsuńZuzka Verdas:)
OdpowiedzUsuńJeju, strasznie cię przepraszam!
UsuńZapomniałam się i przegapiłam dwa poprzednie rozdziały,ale obiecuję że to się już nie powtórzy!
Wracając do rozdziału- cudowny jak zawsze.
Awww,Leon przyjechał *_*
Na prawdę powie jej teraz co czuje?
O Boziu. Nie wytrzymam ^_^ Jestem strasznie ciekawa.
Federico wpadła w oko Ludmiła 8)
Oczywiście Pan Jasnowidz przewiduje im już ślub :D
Nie zdziwię się jeśli tak będzie xd
Lu zaprzecza że coś do niego czuje. Oj Lu. Wszyscy i tak wiemy swoje :D Nie można go nie kochać ^^
Dzisiaj krótko, ale bardzo się spieszę. Przy następnym rozdziale na którego niecierpliwie czekam na pewno napiszę coś więcej.
Buziaki :**
Ciekawe czy jej powie czy się speszy :D
OdpowiedzUsuńOn jej tego nie powie, prawda? :/
OdpowiedzUsuńSpeszy się ://
Luśka i jej kosmetyki XD
Tak, Leon na pewno będzie chciał ich dotykać :D
Pół roku już minęło :O?!
Wooo
Cudny rozdział :D
Czekam :D
Ciekawe o czym to chce porozmawiać książę. A jeszcze ciekawsze jak zareaguje jak się dowie o pobycie Federico. :):):):) oj tam oj tam wiem, że przynudzam z tym Fede :):) Pozdro dla autorki :)
OdpowiedzUsuńCudny❤❤❤
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a :*
Ugh dlaczego kończysz teraz!
OdpowiedzUsuńZawsze w takich momentach.
Nastawiałam się tak na te rozdział.
Po prostu czekałam.
Myślałam ,że dziś jej powie lub ona jemu.
On musi to zrobić.
Ona na pewno by spanikowała.
Dawaj Leon jesteś silnym,odważnym i inteligentnym chłopcem.
Uda ci się.
Nie będzie mogła być na jego urodzinach!
Cooooo?!
O nieee
Siedemnaście lat ma się raz w życiu!
Ona musi tam być.
Jeszcze jakaś elegantka go poderwie.
TEGO NIKT NIE CHCE!
Oni mają być szczęśliwi RAZEM.
Mają mieć psa,dzieci i ma być ślub!
Noooo tak ma być.
Uuuu na pewno Lu i Fee będą razem.
Muszą!
Wspaniałe
Cudowne
Genialne
czekam:*
Gabi:*