Dni mijały a Violetta beztrosko spędzała je w odwiedzinach u Federico. Okazał się on świetnym słuchaczem. Dzięki niemu Violetta zapomniała o swoich rozterkach względem Leona i o okropnym pomyśle jej rodziców. A przynajmniej na chwilę. Ponieważ wszytko co dobre, szybko się kończy.
Po tygodniu spędzonym u przyjaciela, Violetta wróciła do domu. W zamku w dalszym ciągu panowała cicha a zarazem napięta atmosfera. Nie zamierzała rozmawiać z rodzicami. Oni też jakoś specjalnie się do tego nie kwapili.
Po powrocie czekało na nią kilka listów. Większość od Leona. Sama się sobie dziwiąc wyrzuciła je do szuflady. Nie miała ochoty ich czytać. Rozmowa z Federico podziałała na nią uspokajająco i bała się ,że po przeczytaniu listów znowu ogranie ją smutek.
***
Killa dni później Violetta została wezwana do gabinetu swojego ojca. Bez zbędnych wymówek udała się na dół. Ta cisza między nią a rodzicami zaczynała ją już trochę męczyć.
-O Violu dobrze ,że już jesteś - powiedziała królowa Maria z uśmiechem.
Violetta uśmiechnęła się blado.
-Córeczko na samym początku chciałbym cię przeprosić - zaczął król German - Być może zbyt ostro oznajmiłem ci naszą decyzję o twojej nauce w akademi i byłem nieco niemiły.
Violetta była zdumiona. Ojciec nigdy jeszcze jej za nic nie przepraszał. W jej głowie zrodziła się myśl ,że być może rodzice odwołają decyzję o jej nauce.
-Jednakże - ciągnął dalej - Nadal jesteśmy tego samego zdania i go nie zmienimy. Wstąpisz do Akademii Księżniczek od stycznia. Wezwliśmy cię tutaj aby omówić z tobą dokładnie tę sprawę.
Violetta westchnęła.
-Tato proszę. Nie wysyłajacie mnie do akademii - rzekła błagalnym tonem niczym pięcioletnia dziewczynka prosząca o nową zabawkę.
-Violetto to już postanowione - odparł stanowczo król.
-Mamo - spojrzała prosząco na królową Marię opierającą się o dębowy regał.
-Córciu to tylko jeden rok - powiedziała - przynajmniej na razie - dodała ciszej.
-Ale dlaczego chcecie mnie tam wysłać? Obiecuję ,że będę się zachowywać wzorowo. Nie będę wam wchodzić w drogę przysięgam. Tylko pozwólcie mi zostać w zamku - prosiła.
Czuła ,że zaraz się rozpłacze choć w gruncie rzeczy nie wysyłli jej na Antarktyde tylko do prestiżowej szkoły przeznaczonej właśnie dla księżniczek.
-Kochanie ty nam nie przeszkadzasz tutaj - powiedziała królowa.
-Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o twoje dobro - dodał jej mąż.
Violetta nie mogła dłużej już tego słuchać. Przeprosiła rodziców i wyszła. Schowała się w ogrodzie w tym samym miejscu gdzie już dwa razy znalazł ją Leon. Zalała się łzami. I tym razem nie było Leona mówiącego: wszytko będzie dobrze.
Maddy :)
OdpowiedzUsuńTrafi mnie coś. Co za idiota z tego jej ojca. Najlepiej sien jej pozbyć. Ciekawe co mu to da. Rok?! I jak oni maja się zejść jak jej nie będzie rok?! No żesz w morde.
UsuńViolka schowała listy od Leona. Pięknie. A jak on tam w końcu wyznał jej uczucia, bo się ogarnął? A jak i na to przeczyta dopiero po roku? Ja sien załamie, a co dopiero ona. Boże.
Cudowny.
Maddy ❤
Kylie :)
OdpowiedzUsuńMasz 3 rozdziały na Leonette jeszcze -_-
UsuńCudowny *-*
German jest głupi.
Bomba *-*
Kylie ❤
#NastępnymrazemNIEKOMENTUJĘDOPÓKIAFRODYTKANIEZAWITANAMÓJBLOG/I
Haha :D oczywiście wpadnę kochana:D :*
UsuńVicky :)
OdpowiedzUsuńZuzka Verdas:)
OdpowiedzUsuńZabić. Go.
UsuńTak spokojnie się zapowiadało,a tu ojciec V znów musiał mnie zirytować!
Co za człowiek! Oczywiście, to dla jej "dobra". Dlatego chcą wysłać ją do jakiejś akademii aż na rok! Dlaczego jej matka nie protestuje?
Już myślałam,że zmienią zdanie po tym jak przeprosili. Biedna Viola :c
Oby ktoś wyciągnął ją z tej sytuacji. Może Fede? Tak dobrze się dogadują. To świetny przyjaciel, widać to po rozmowie -V od razu poprawił się humor. A może to Leon wybawi swoją księżniczkę z opresji? :D
Genialny rozdział kochana <3
Lecę czytać kolejne. Przepraszam,że tak długo mnie nie było :c
Buziaki :*
Fajnie, że przyjaźń Federico i Violi się tak rozwija, pewnie ku niezadowoleniu Leona. A może to nie tylko przyjaźń? Pewnie Leon się nie podda i będzie walczył- tylko czy Viola wyjedzie, a może jednak zostanie. Czekam niecierpliwie na rozwój sytuacji :-D
OdpowiedzUsuńLubię przyjaźń Fedeletty *_*
OdpowiedzUsuńSłodziaki <3
Trochę chamsko, że nawet nie przeczytała tych listów -.-
Ja bym tak nie zrobiła...
A teraz płacze.
Bo ma głupich rodziców.
I chcą się jej pozbyć.
Ehhh
Czekam na kolejne cudo :D
Cudny ♡♡♡
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a :*
Wspaniałe
OdpowiedzUsuńCudowne
czekam!
Wspaniały! Czekam na następny 😉
OdpowiedzUsuń