poniedziałek, 29 lutego 2016

Sezon 4 Rozdział 5 "Do domu"

#Violetta

-Tak... Tak rozumiem... Mhm... Nie...Tak próbowałem... Nie...Nie mam żadnych informacji... Tak... Dobrze... Bardzo dziękuję... Do widzenie, do usłyszenia.
-Kto dzwonił? - spytałam
-Policjant. Chcą wiedzieć czy mamy już jakieś informacje dotyczące ciotki.
-Leon zastanówmy się. Czy to napewno dobry pomysł? No wiesz.. Szukać jej.
-Kochanie policja nas prosi - wstał i podszedł do mnie.
-Wiem. Ale jeśli ten pożar to jej robota to naprawdę nie mam ochoty jej widzieć - przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
-Rozumiem. Ale obiecuję że wszystko będzie dobrze - pocałował mnie delikatnie i pogładził po plecach.
-Wiesz Violu może to nie najlepszy moment ale... - zacząłem powoli całować moją szyję. Odepchnęłam go lekko.
-Przepraszam cię skarbie ale nie mogę. Jeszcze nie teraz - wyszłam z pokoju.

-Violu pomożesz mi nakryć do stołu? - spytała mama Leona kiedy przechodziłam przez kuchnię.
-Oczywiście - podeszłam i chwyciłam talerze.
-Violu powiedz mi, jak idą poszukiwania ciotki Esmeraldy?
-Na razie nic nie wiadomo. Policja a tak że Leon cały czas jej szukają.
-Ciągle nie mogę uwierzyć że to mogła być ona. Co prawda zawsze miała wybuchowy temperament i lubiła stawiać na swoim lecz nigdy do czegoś podobnego się nie posunęła.
-Ja też nie mogę w to uwierzyć ale wszystko wskazuje na nią.
-No zobaczymy co dalej z tym wszystkim będzie.
-Dziękujemy że możemy tutaj mieszkać. Jesteśmy ogromnie wdzięczni.
-Ależ to żaden problem. Przynajmniej mogę trochę pobyć z wami i z wnuczką.  A właśnie, pójdę dzisiaj po Melanie i tak muszę wstąpić po drodze do sklepu.

#Mama Leona

-Cześć Melka, jak było w szkole? - przywitałam się z wnuczką.
-Jak zwykle - odpowiedziała wcale na mnie nie patrząc.
-A co to za smutna minka. W domku czeka pyszny obiadek. Specjalnie dla ciebie zrobiłam makaron z twoim ulubionym sosem.
-W domku? Już nie ma mojego domku.
-Kochanie twój domek jest tam gdzie twoja mamusia i tatuś. Budynek nie jest ważny.
-Dla mnie jest. To nie twój dom się spalił babciu - Mel rozpłakała się.
-Skarbie posłuchaj. Twoi rodzice bardzo się starają. Już niedługo dom będzie naprawiony.
-Ale Sofia nie będzie naprawiona. A... A tata po.. Powiedział że nie mogę chodzić na cmentarz. A ja bym chciała - płakała.
-Ale tatuś ma racje. Po co masz oglądać te wszystkie groby.
-Ja chcę do domu! Razem z Sofią i Łukaszem!

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Leon szuka ciotki. A szukaj igły w stogu siana. Zwiała i tyle!
      Leon nie naciskaj na V
      Będzie chciała to będzie i seks.
      Mel strasznie wszystko przeżywa. Biedna mała. Szkoda mi jej.
      Zajebisty.
      Czekam na next :*
      Buziaczki :* ❤

      Maddy ❤

      PS. Powodzenia pojutrze na konkursie! Daj z siebie wszystko! :*:)

      Usuń