-Tato, mama może iść z nami? - spytała Melanie kiedy podszedłem do nich. Spojrzałem na Violę a potem na Mel.
-Nie skarbie. Zobaczymy się kiedy indziej - powiedziała Violetta i wstała z ławki.
-Violetto! - odwróciła się - Możesz iść z nami - uśmiechnąłem się lekko.
-Dziękuję - odwzajemniła uśmiech. Chwyciła Mel za rękę.
Melka jest teraz na placu zabaw. Siedzę na ławce obok Violetty. Czuje się nieco niezręcznie.
-Leon - zaczęła lecz ja jej przerwałem.
-Nie. Nie zaczynaj. Proszę.
-Ale chcę z Tobą porozmawiać -nalegała.
-Mel! Idziemy! - zawołałem.
-Leon - prosiła.
-Zamknij się. Nie chcę z Tobą rozmawiać - krzyknąłem na nią. Po chwili Mel przebiegła a ja chwyciłem ją za rękę i pociągnąłem w stronę domu.
Cudowny. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńZajmuje : *
OdpowiedzUsuńSiea
UsuńRozdział
BOSKI
Cud nad cudami
Kiedy polaczsz Leonetta
Hmm
A
Tak
Na marginesie
Sprawdziłas
Poczte
Zajmuje ;*
OdpowiedzUsuń