poniedziałek, 6 lipca 2015

Jednak żyję

Uff... Długo mnie nie było co? Tak... Dłużej niż miesiąc.
Uwierzcie że nie zapomniałam o tym blogu ani o was. Wchodziłam codziennie. Patrzyłam czy są komentarze. Czy ktoś czeka...
A czemu nie pisałam? Czemu tak długo mnie nie było?
Jak widziałam wszystko spadło na Nate. Nie. Nie chodzi o to że nie wróciła na swoje miejsce.
Jeśli kogoś naprawdę interesuje czemu mnie nie było tak długo może napisać do mnie na e-mail: monikaaaa84@poczta.fm

Nie przedłużając. Wracamy do starego rytmu czyli rozdziały codziennie lub co dwa dni. Rozdział 5 pojawi się jutro.

Do zobaczenia
Bayy:*

6 komentarzy:

  1. Jezuuuu kochana fajnie,ze wracasz. Tęskniłam strasznie za rozdziałami. Codziennie wchodzę patrze nic nie ma kicha. A tu dzisiaj patrze jest coś .Aaa obiecuje komentować każdy rozdział. Czekam do jutra. :-) ciesze się ze wróciłas! ❤ Buziaczki :* ❤ ❤ ❤ ❤ ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohhh, Słońce całe szczęście wróciłaś.
    Nawet nie wiesz jak się cieszę.
    Ja tu myślę i myślę dlaczego nie wracasz.
    A tu dzisiaj, co widzę? Wpis na Twoim boskim blogu.
    Ze zniecierpliwością oczekuję jutra, Kochana
    Kocham :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Napisałam Ci e-maila i czekam na odpowiedz. Jakby co to twoja leniwa stała komentatorka
    <3 <3 <3
    Jorge Verdas !!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń